Wróciłem z plenerku wypoczęty, zainspirowany i z głową pełną pomysłów. Zdjęcia krajobrazu na miarę Michaela Kenny nie udało mi się zrobić, ale będę dalej szukał i drążył temat ;)
Tymczasem moje dotychczasowe próby ugryzienia tematu krajobrazowego (a pejzażysta ze mnie marny :D )
Tymczasem moje dotychczasowe próby ugryzienia tematu krajobrazowego (a pejzażysta ze mnie marny :D )
Łuba latem. Niech ta zima się już kończy ;/
Kierowałem się na Czarne, ale jak zwykle zabłądziłem :P
Tanew i jej uspokający szum.
Coś a'la Kenna...
Pierwszy post za mną ;D Teraz tylko znaleźć motywację na częste uaktualnianie...
Peace.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz