poniedziałek, 25 marca 2013
Sunset
Nie jestem fanem cudnych widoczków z zachodzącym słońcem, ale dziś postanowiłem zdziałać coś w tym kierunku. Planowo miałem dojechać na bulwary i pofocić nadwiślański most. Stwierdziłem jednak, że rzygam już tym widokiem, no bo w końcu ile można oglądać na zdjęciach to świecące na zielono coś :P
W sumie nie wiem czemu wywiało mnie aż na tamę, i to cholera na rowerze :P
Tak czy siak, przewietrzyłem umysł i poczułem coś w rodzaju "kopa" kiedy prułem przed siebie ze dudniącą w słuchawkach muzyką ;) Co prawda od intensywnego pedałowania, ledwo co mogę chodzić, ale jest dobrze ;)
Nie dam się otępić nieustającej zimie, rzuszam ostro z kopyta. Czas na realizację fotograficznych projektów nie wspominając o przytłaczającej liczbie zaliczeń w szkole, które zresztą zamierzam dostać 6+ :D
Peace.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz