Ostatnio uczestniczyłem w paru rozmowach z przeróżnymi ludźmi na tematy związane z fotografią. Dyskusje o tym kogo można nazwać fotografem, rozmowy o rozwijaniu samego siebie w tym kierunku etc.
Stwierdzić muszę, że zajarałem się tym kompletnie. I szczerze wierzę, że nie jest to "gówniarska", krótkotrwała zajawka jak przed 8 laty, kiedy pierwszy raz wziąłem w łapy Zenita. Walić to co spieprzyłem w przeszłości, mam nauczkę i teraz nie zamierzam zaniedbać tego co, w gruncie rzeczy sprawia mi zajebistą satysfakcję ;)
Szkoła, plenery, warsztaty czy spotkania Fotografistów, definitywnie pozwalają mi się rozwijać. Chyba stałem się "fotoholikiem", zaczynam patrzeć na to co mnie otacza kadrami, gdzie tylko mogę biorę ze sobą aparat, nawet jeśli wiem, że zapewne nawet go nie włączę :P Jednak najważniejsze, że robię często zdjęcia. I nawet jeśli jest ich od cholery, i żadne nie powala na glebę, myślę,że to naprowadza mnie właśnie na ten właściwy tor.
Kończąc mój monolog, zdjęcia z dzisiejszego spaceru, powiedzmy, że metaforycznie powiązane z główną myślą posta ;D
Stwierdzić muszę, że zajarałem się tym kompletnie. I szczerze wierzę, że nie jest to "gówniarska", krótkotrwała zajawka jak przed 8 laty, kiedy pierwszy raz wziąłem w łapy Zenita. Walić to co spieprzyłem w przeszłości, mam nauczkę i teraz nie zamierzam zaniedbać tego co, w gruncie rzeczy sprawia mi zajebistą satysfakcję ;)
Szkoła, plenery, warsztaty czy spotkania Fotografistów, definitywnie pozwalają mi się rozwijać. Chyba stałem się "fotoholikiem", zaczynam patrzeć na to co mnie otacza kadrami, gdzie tylko mogę biorę ze sobą aparat, nawet jeśli wiem, że zapewne nawet go nie włączę :P Jednak najważniejsze, że robię często zdjęcia. I nawet jeśli jest ich od cholery, i żadne nie powala na glebę, myślę,że to naprowadza mnie właśnie na ten właściwy tor.
Kończąc mój monolog, zdjęcia z dzisiejszego spaceru, powiedzmy, że metaforycznie powiązane z główną myślą posta ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz